Sezon
badawczy, zakończony snutkami, już za nami. Nikt nie miał dzisiaj
poumawianych wywiadów, więc do południa oddawałyśmy się
słodkiemu lenistwu i pakowaniu bagaży. Po odpoczynku
czekało nas jeszcze jedno zadanie – sesja zdjęciowa! O godz. 14 zjawiłyśmy się
w Muzeum Regionalnym w Jarocinie, gdzie czekała już na nas Violka wraz
ze swoim sprzętem. Każda z nas, ubrana w przepiękny tiulowy czepiec ze
zbiorów muzeum, pozowała do zdjęcia. W plastikowych bransoletkach, pomalowanymi paznokciami (i co niektórzy z dredami)
wyglądałyśmy… przedziwnie. Ubrane na miarę dziewczyn XXI
wieku, ale w ludowych czepcach, wszystkie stanęłyśmy przed obiektywem,
mając na sobie tak cenne i piękne rzeczy. Fotografie z przodu, z tyłu, z
profilu… Violka w przeciwieństwie do nas ciężko dziś
pracowała, a my świetnie się bawiłyśmy!
Potem
przyszedł czas na pachnący naftaliną strój ludowy i to było moje
zadanie. Najpierw koszula, suknia, kryza, czepiec, czerwone korale. Aha!
I jeszcze halka, w którą ledwo się zmieściłam. Dżinsy i trampki pod
spodem przypominały mi, że jednak nie przeniosłam się w czasie, a tylko
się przebrałam. Strój piękny, ale (na szczęście) nie tak sztywny i
ciężki jak strój łowicki. Mimo wszystko czułam się w nim dosyć
dostojnie, choć z pewnością tak nie wyglądałam. Od razu stałam
wyprostowana znów pozując to z jednej, to z drugiej strony. Ufff… i już
po wszystkim, można zdjąć strój. Modelka ze mnie żadna, ale za to
zdolności Violki na pewno zredukują wszelkie niedoskonałości. Jeszcze
tylko kilka zdjęć snutkowych zbiorów w muzeum i wszyscy mogli rozejść się do domów. Ostatnie badania tego sezonu zakończone, a my chwilę później myślimy już o następnych...
Wielkopolski strój na Wielkopolance, fot. V. Kuś
fot. V. Kuś
fot. V. Kuś
fot. V. Kuś
Przygotowywania do sesji, fot. V. Kuś
Czepce, fot. V. Kuś
Snutka na tiulu, fot. V. Kuś
Czepcowe panny podczas sesji, Jarocin, fot. K. Andrzejkowicc
Bo bandy od czepca powinny być włożone pod korale, Jarocin, fot. K. Andrzejkowicz,