Badań nad snutkami golińskimi
dzień piąty. Lista informatorów nieuchronnie staje się coraz krótsza, co raczej
świadczy dobrze o naszej ekipie – od samego początku zabraliśmy się do roboty.
Dlatego też dzisiejsze poszukiwania rozmówcy w Golinie niestety nie udały się
tak, jak z Basią planowałyśmy. Wszystkie snujące panie zostały już
„przepytane”. Całkiem przypadkiem, kiedy niczym Sherlock Holmes namierzałyśmy
domostwo jednej z niewielu pozostałych informatorek natrafiłyśmy na córkę
zmarłej niedawno pani haftującej snutki. Niestety nie zgodziła się ona nawet na kilka minut rozmowy. W
trzech słowach opowiedziała nam swoją antypatię do snutek, spowodowaną
najprawdopodobniej innymi zainteresowaniami w wieku nastoletnim, kiedy to
„zmuszano ją do haftowania”. Nie ma się jednak co załamywać – podobno brak
informacji… również jest informacją.
A poniżej fragment wiersza poświęconego snutce, jaki udostępniła nam jedna z informatorek:
„Snutka golińska” - Teresa Jarzyniak (Golina 1972)
(fragment)
Jest mała snutka
piękna i biała
z której jest dumna
Golina cała,
która nas wszystkich
chwałą okrywa
gdy swoją piękność
rodzimą odkrywa.
Fot. A. Paprot, Czepiec haftowany snutką, Dąbrowa
Fot. A. Paprot, Snutkowy detal, Dąbrowa
Fot. A. Paprot, Kryza ze snutką, Dąbrowa
Fot. A. Paprot, Ze zbiorów prywatnych I. Zegar - występ zespołu Potarzyczanki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz