środa, 18 września 2013

Hafciarką być... [Stasia i Gosia]


[Stasia]

Wszyscy słodko spali, kiedy razem z Kasią szykowałyśmy się na dzisiejszy wywiad w Muzeum Regionalnym. Ponad godzinę przed rozpoczęciem warsztatów byłyśmy już na miejscu. Po godzinie rozmowy, do sali wkroczyły nasze koleżanki - „młodociane snutkarki”. Nadeszły kolejne trzy godziny haftowania. Zdecydowanie najbardziej podoba mi się fastrygowanie, czuję się pewnie trzymając prawidłowo kawałek płótna w jednej ręce (to wcale nie jest takie proste), w drugiej dzierżąc igłę o odpowiednio dużym oczku, obwodzę przekalkowany wcześniej wzór. Schody zaczynają się przy samym snuciu, czyli przewodzeniu grubej nici od jednego wzoru do drugiego. Po skończeniu warsztatów bolą mnie nadgarstki, szyja i oczy. Jutro kolejne etapy naszej „twórczości”.

 Fot. S. Piotrowska, Snucie snutki, Jarocin

Fot. A. Paprot, Z archiwum prywatnego Barbary Michalak - wieńce dożynkowe

 Fot. A. Paprot, Warsztaty hafciarskie - dzień drugi, Jarocin
 Fot. A. Paprot, Strój z okolic Jarocina, Potarzyca
Snutkowo i frywolnie

[Gosia]

Poranek już po raz drugi spędziłyśmy z igłą w ręku, zdaje się, że powoli z dnia na dzień odnajdujemy w sobie hafciarki, choć pierwsze próby mogły czasem świadczyć o posiadaniu dwóch lewych rąk.
Dziś również trafiła się nam mała i równie wciągająca odskocznia od snutek, miałyśmy wspólnie z Kasią okazję przeprowadzić wywiad z Panią Aleksandrą Klimek od lat zajmującą się koronką frywolitkową, tworząc za jej sprawą serwety, biżuterię, dewocjonalia i ozdoby świąteczne. Trzeba przyznać że z tego wywiadu wyszyłyśmy poważnie zarażone entuzjazmem z jakim  przekazana nam została opowieść o frywolitce – w końcu technika frywolitkowa była już znana starożytnym Egipcjanom. Oprócz „smaczków” i ciekawostek miałyśmy też okazję zapoznać się z techniką wykonywania tej koronki, oraz dowiedzieć się jak rozwijały się rękodzielnicze pasje Pani Aleksandry, gdyż zanim zaczęła tworzyć przepiękne koronki przy pomocy czółenka zajmowała się również haftem snutkowym i Richelieu. Miła rozmowa nie obyła się również bez ploteczek, a nawet zostałyśmy z Kasią obdarowane drobiazgami wykonanymi techniką frywolitkową.
 Fot. G. Dorozińska, Serwetka frywolitkowa, Jarocin

Fot. G. Dorozińska, p. Aleksandra podczas wykonywania frywolitki, Jarocin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz